Dzisiejsza ekonomia neoliberalna funkcjonuje głównie w logice przeciwstawianiu się dobrom wspólnym. Kapitalizm, jako system oparty na prywatyzacji, stoi w opozycji do pojęcia wspólnotowej własności. Dobra wspólne to dobra rywalizacyjne i niewykluczalne. Oznacza to, że każdy ma dostęp do dobra, ale korzystanie z dobra przez jedną osobę zmniejsza możliwość korzystania z niego przez kogoś innego. Czy we współczesnym świecie możemy osiągnąć sprawiedliwość społeczną?
Dobro społeczne to coś, co przyniesie korzyści największej liczbie ludzi w możliwie największy sposób. Wspólne dobro jest osiągane, gdy pracujemy razem na rzecz poprawy dobrostanu ludzi w naszym społeczeństwie i na całym świecie. Prawa jednostki do dóbr osobistych i zasobów społeczności muszą być zrównoważone z potrzebami osób pokrzywdzonych i wywłaszczonych. Z biegiem czasu termin „wspólne” przybrał kilka znaczeń. Najogólniej można go używać w odniesieniu do szerokiego zestawu zasobów naturalnych i kulturowych, które są wspólne dla wielu ludzi. Własność wspólnotowa okazuje się być ważna z perspektywy sprawiedliwości społecznej.
Sprawiedliwość społeczna to pogląd, że każdy zasługuje na równe prawa i możliwości gospodarcze, polityczne i społeczne. Sprawiedliwość społeczna promuje sprawiedliwość i równość w wielu aspektach społeczeństwa. Na przykład promuje równe szanse ekonomiczne, edukacyjne i w miejscu pracy. Jest to również ważne dla bezpieczeństwa osób i społeczności. Sprawiedliwość społeczna zależy od czterech podstawowych celów: praw człowieka, dostępu, uczestnictwa i sprawiedliwości. Sprawiedliwość społeczna nie może zostać osiągnięta bez tych czterech zasad.
Dzisiejsza ekonomia
Jak wyraźnie widać, istnieje bezpośrednia korelacja między sprawiedliwością społeczną a ekonomiczną oraz bardzo duża przepaść między krajami rozwiniętymi a zubożałymi. Im bardziej zubożały gospodarczo naród pozostaje, tym więcej niesprawiedliwości społecznej kwitnie i dominuje. Aby zająć się nierównością wynikającą z czystego kapitalizmu, sprawiedliwość ekonomiczna ma na celu stworzenie równych szans dla wszystkich członków gospodarki. Jeśli wszyscy obywatele będą w stanie zarabiać dla siebie, będą wydawać więcej, co jeszcze bardziej pobudzi gospodarkę. W kategoriach ekonomicznych często oznacza to redystrybucję bogactwa, dochodów i możliwości ekonomicznych z grup, które zwolennicy sprawiedliwości społecznej uważają za ciemiężców, do tych, których uważają za ciemiężonych.
Troska o dobro wspólnotowe i sprawiedliwość społeczną okazuje się być ważne z perspektywy stabilności gospodarki. Duże nierówności mogą być szczególnie szkodliwe, tworząc w efekcie ekonomiczny system kastowy, który hamuje mobilność społeczną i podważa równość szans. Takie społeczeństwo trudno nazwać sprawiedliwym. Na poziomie mikroekonomicznym nierówność zwiększa wydatki na zdrowie i zdrowie oraz obniża wyniki edukacyjne ubogich. Na poziomie makroekonomicznym nierówność może hamować wzrost i prowadzić do niestabilności.